Niestety tylko wirtualna...
Ale od czegoś trzeba zacząć!
Witam serdecznie na nowym blogu i zapraszam na pokoje!
Z potrzeby serca, piękna, z zamiłowania do niepowtarzalnych przedmiotów, z powodu twórczego niepokoju,
z podszeptów sympatyczek moich tworów, z tych i miliona innych powodów
otwieram przed Wami drzwi do mojego małego Atelier.
Pomiędzy jawą a snem, często nocą, czasem dniem, w chwilach radości i przygnębienia sącząc macchiato szukam natchnienia...
Pomiędzy jawą a snem, często nocą, czasem dniem, w chwilach radości i przygnębienia sącząc macchiato szukam natchnienia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz